wtorek, 4 kwietnia 2017

Wgłębiamy się w tajemnicę kobiecości - "Bycie damą"

"Usiądź ładnie" "Nie dzwoń łyżeczką po kubku i wyjmij ją, gdy będziesz pić" "Powiedz: "Dzień dobry" " "Grzeczna dziewczynka zawsze mówi magiczne słowa"
Te kilka zdań i poleceń każda z nas usłyszała w swoim życiu chociaż raz. Na samym początku chciałam Wam napisać jakiś cytat związany z byciem damą, ale niestety dzisiaj miałam okazję zobaczyć jak bardzo media zniekształciły obraz damy i kobiety. Pełno "memów" i chamskich tekstów skierowanych do współczesnych "dam". Niestety niektóre dziewczyny w dzisiejszych czasach nie reprezentują sobą kultury i przykładu dobrego zachowania. Dlaczego tak jest? I czy możemy na to zaradzić?



Zawsze dorośli mówili mi, że jestem grzeczna, kulturalna i poukładana. Oczywiście w dużej mierze jest to zasługa moich rodziców i dziadków, ale też moje usposobienie często się odzywa. Myślę,że większość z nas będąc małą dziewczynką, chciała zostać księżniczką. Przyznaję się, ja również :)
Ale nie wstydzę się tego, a nawet mogę stwierdzić, że właśnie to moje dziecięce marzenie mogło wpłynąć na moją kulturę. Zawsze czytając bajki lub oglądając filmy animowane widziałam kobiety i dziewczyny, które potrafiły się ładnie zachować przy stole, były uprzejme i zawsze się witały z przechodniami. Uważałam ,że są piękne, ale nie z powodu wyglądu , a tego jakie miały serca.

 Jak niektórzy wiedzą kocham książki, a jedną z moich najukochańszych jest "Ania z Zielonego Wzgórza". Naprawdę...jestem zakochana w powieściach Lucy Moud Montgomery, to właśnie jej bohaterka - Ania Shirley- była dla mnie kimś prawie rzeczywistym, moim wzorem. Jako 11-letnia sierotka przyjeżdża do Avonlea, mimo swojej przykrej przeszłości jest bardzo radosna, a jej głowa wypełniona marzeniami i pomysłami. Co było w niej niezwykle piękne? Że siedząc w zwykłej kuchni potrafiła sobie wyobrazić, że urządza wystawne przyjęcie lub jest księżniczką na pałacu, mogła wymarzyć sobie, że jest DAMĄ z nienagannymi manierami, pochodzącą z bogatego domu. Ania była i jest według mnie niezwykła :)



Wzorem była też dla mnie moja mama, która zawsze zwracała mi uwagę, kiedy zachowywałam się niegrzecznie. I mimo że wtedy troszkę się denerwowałam jestem jej wdzięczna, bo dzięki niej jestem jaka jestem :)

Pamiętam, że kiedyś jak miałam jakieś 5 lat, czasami chciałam zrobić mojej rodzinie na przekór, więc kiedy oni próbowali wyegzekwować ode mnie "magiczne słowo" odpowiadałam im: "Abrakadabra" lub "Hokus pokus" , ale nie dawali mi spokoju póki nie powiedziałam grzecznie.


Spotykamy w swoim życiu osoby, które nie potrafią się zachować lub są niegrzeczne, ale trzeba pamiętać o 2 rzeczach:


1. Nie urodziły się takie, owszem temperament robi swoje , ale to wychowanie ma znaczący wpływ na naszą przyszłość. Dziewczęta te, być może, nie miały w domu żadnego wzoru poprawnego zachowania lub zdemoralizowało je towarzystwo , w którym się obracają.


2. To, że one są dla nas niemiłe, to wcale nie oznacza, że my mamy odpowiadać tym samym.

    Pamiętajmy o słowach Pisma Św.:

Jeśli cię ktoś uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi (Mt 5,39)


Tutaj jako komentarz chciałabym wkleić tekst ze strony http://www.opoka.org.pl



"Sądzę, że słowa Jezusa o nadstawianiu drugiego policzka i jego postawę bardzo trafnie rozszyfrował ksiądz Piotr Pawlukiewicz, który podczas spotkania „Czy Jezus był grzecznym chłopcem” powiedział: „Kiedy Jezus mówi „Nadstaw drugi policzek”, to Jezus mi mówi, „Jeśli to komuś pomoże, to nawet nadstaw mu drugi policzek”. My musimy zrobić diagnozę co danemu człowiekowi pomoże. Czy pomoże mu jak ja pozwolę mu się uderzyć? Jeśli to go opamięta, no to dobra, uderz mnie. Ale jeśli to go rozbestwi, jeśli to go uczyni jeszcze bardziej dufnym i pysznym to Ja się nie pozwolę uderzyć.
Jeśli „pokorne” zniesienie dziejącej się nam krzywdy, pomogłoby drugiej osobie uświadomić sobie jej niewłaściwe postępowanie i się zmienić, to taka postawa byłaby bardzo wskazana. Jezus pozwolił się za nas ukrzyżować nie dlatego że chciał sobie pocierpieć, czy dlatego że był frajerem, ale ponieważ z tej krzywdy wyprowadził wielkie dobro."

Uważam , że te słowa są mądre i trafne i rozwiązują przynajmniej w części, nasz problem w pojęciu tego krótkiego fragmentu :)

Każda kobieta może być damą :) ale musimy bardzo przemyśleć nasze postępowanie i zachowanie, czasami warto jest sięgnąć po zasady savoir-vivre'u , które mogą okazać się nam przydatne przy jakiejś okazji. Dużo zależy od naszych chęci, ale nawet jeśli w dzieciństwie nie wpojono nam pewnych zasad , to nic nie szkodzi, by nauczyć się ich teraz. I pamiętajmy szczególnie o tym, jak wielką wartość mamy. Nie powstrzymamy innych od powiedzenia o nas: "Idiotka" lub (w ocenzurowanej przeze mnie formie) "Panna lekkich obyczajów" , ale kiedy mamy świadomość tego kim jesteśmy i jak się zachowujemy, wiemy, że jest to kłamstwem. Czujemy się ze sobą lepiej :)

A teraz... 

Zasady savoir-vivre, o których nie miałyście pojęcia :)


1. Postawa, kiedy stoimy

Stoimy wyprostowani, nie pochylając głowy, na prostych nogach, które leciutko rozstawiamy tak, że obie stopy nie wykraczają poza obszar odpowiadający wielkością kartce A4.

2. Kiedy siadamy

Nie wolno nam zwalić się na krzesło czy kanapę jak worek cementu. Należy lekko ugiąć nogi wsuwając jedną pod krzesło i opaść na siedzenie bez pośpiechu. Nie zakładamy nogi na nogę (jest to postawa znamionującą „luz”, która może zostać odczytana jako lekceważąca). Nie rozstawiamy szeroko nóg. Nogi muszą być zgięte w kolanach pod katem prostym, a lewa powinna być odrobinę wysunięta do przodu. Stopy całą powierzchnią dotykają podłogi. Kolana w wypadku kobiet się stykają.

3.Kiedy idziemy
Trzeba nauczyć się tak chodzić zapamiętując obraz drogi, by nie wpaść na jakąś przeszkodę czy do kałuży. Mężczyzna zaczyna krok od pięty.Stawia stopy równolegle. Kobieta zaczyna krok od palców. Stawia stopy prawie w jednej linii, ale nie w jednej linii. Zawsze na świeżym powietrzu i w pomieszczeniach zamkniętych idziemy prawą stroną.

4.Kiedy idziemy w parze
 Kobieta idzie po prawej stronie mężczyzny, chyba, że po tej prawej stronie jest jakieś niebezpieczeństwo (pies, możliwość ochlapania przez samochody itp.). W takim wypadku mężczyzna przechodzi na drugą stronę kobiety.
5. Naruszanie strefy osobistej 

Jeśli mężczyzna i kobieta stoją twarzą w twarz odległość pomiędzy nimi nie powinna być mniejsza niż 80 cm. Zbliżając się bardziej wkraczamy w tzw. strefę intymna. Jeśli zatem para stoi i mężczyzna trzyma parasol powinien stanąć za swoją partnerką. 

6.Podczas deszczu

Jeżeli mężczyzna odprowadza kobietę podczas deszczu pod swoim parasolem (ona nie ma swojego) i nie może odprowadzić jej do samego domu zostawia jej parasol.
Dodajmy przy okazji:
Parasol kobiety powinien być dobrany kolorystycznie do ubrania czy dodatków.
7.W restauracji
Nie krzyczymy "kelner", nie machamy rękami. Jeśli chcemy, by kelner do nas podszedł przyzywamy go wzrokiem  😂

8.Rozmowa towarzyska
Nie rozmawiamy o polityce, religii, ideologii, nie krytykujemy obecnych osób i nie rozmawiamy o pogodzie.

Szukając zasad savoir-vivre'u korzystałam ze strony http://www.savoir-vivre.com.pl Dobrze jest czasami dowiedzieć jakie są ogólne normy zachowań, ale też kochane nie popadajmy w przesadę :) Niektóre z punktów były dla mnie śmieszne i wydaje mi się, że nikt nie zwróci Wam uwagę, jeśli stojąc Wasze stopy wyjdą poza kartkę A4 :) Mam nadzieję, że Wam się podobało i jedyne co chciałabym Wam przekazać to:

ROZKWITAJCIE W PIĘKNIE!

Udostępnij ten wpis

1 komentarz :

  1. Rzeczywiście o wielu z tych zasad nie słyszałam i są one trochę zaskakujące. Bardzo fajny post, zgodzę się z Tobą co do tego, iż ważne jest aby mieć z kogo brać przykład. Każda kobieta posiada w sobie jakąś cząstkę damy, lecz nie zawsze potrafi ją w sobie odnaleźć. Sama jestem taką trochę marzycielką i naprawdę to w sobie doceniam. Pozdrawiam :) Zapraszam do mnie jeśli masz ochotę: http://jednawielkaniewiadoa.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.