niedziela, 26 listopada 2017

Dlaczego się nie maluję?

Wiele współczesnych młodych dziewczyn nie wyobraża sobie wyjścia na ulicę bez makijażu. Ja jakoś do takich dziewczyn nie należę, mam dosyć sceptyczne podejście do malowania się na co dzień, ale też nie mam nic do dziewczyn, które lubią się "upięknić" i wiele makijażów mi się strasznie podoba, tylko, że ja nie czuję jakby to było coś dla mnie, coś co i pasuję. Nie potrzebuję tego i wydaje mi się, że większość kobiet także, jeżeli chcesz trochę pomyśleć na temat malowania się, zapraszam :)


Moja makeup'owa historia


Nie zawsze miałam taki stosunek do makijażu, jak byłam mała marzyłam o chwili kiedy będę mogła się w końcu pomalować tak ładnie jak moja mama. Kiedy przyjeżdżały do mnie koleżanki bawiłyśmy się w makijażystki i próbowałyśmy różne amatorskie makijaże na swoich młodziutkich twarzach :) ale później to się zmieniło. W gimnazjum kiedy dziewczyny zaczynały próbować się malować ja stroniłam od tego jak najdalej. Nawet kiedy musiałam, to się buntowałam. Każda tancerka ludowa musiała pomalować oczy i usta , i zazwyczaj każdy wiedział, że pomalują wszyscy... z wyjątkiem mnie. Albo jako jedyna wychodziłam na scenę niepomalowana, albo raz pomalowano mnie na siłę :D próbowałam malować rzęsy, ale miałam dość po dwóch godzinach, a na drugi dzień bolały mnie oczy. Teraz będąc w liceum, używam czasami pomadki, szczególnie czerwonej, ponieważ do tego koloru mam jednak słabość, ale poza tym, codziennie moja twarz pozostaje naturalna :)


Dlaczego się nie maluję?

Uważam, że jest mi to po prostu niepotrzebne. Nie sądzę, że jestem jakaś piękna, ale czuję się dobrze taka jaka jestem i taka czuję się piękna. Każda z nas ma coś pięknego, wolę mój szczery uśmiech od nieskazitelnie wyrównanego kolorytu skóry :) po za tym makijaż mi po prostu nie pasuje, może to zabrzmi śmiesznie, ale ze zwykły korektorem czuję się starsza i jeszcze bardziej nieidealna niż jestem. Dochodzi do tego również kwestia tego, że nie jestem przyzwyczajona i potrafię się pomalować, spojrzeć w lustro i stwierdzić, że nie wyglądam wcale lepiej , po czym wszystko zmyć :) i miałam tak więcej niż jeden raz , więc po prostu nawet nie próbuję, żeby nie marnować mamie kosmetyków ;) 

Dlaczego kobiety się malują? 

Postanowiłam zrobić ankietę , w której pytałam się dziewczyn, dlaczego się malują, kiedy i jak długo im to zajmuje , oto odpowiedzi :)

"sprawia mi to przyjemność, w pewnym sensie się odstresowuje, w makijażu często czuje się pewniej"

"ja maluje na co dzień tylko rzęsy ale myślę że to też się liczy. Robię to ponieważ pomalowana lepiej się czuje, bardziej pewna siebie i ładniejsza. Bez pomalowanych rzęs czuje się okropnie, a jak pomaluje to już jest okej, chociaż tak w rzeczywistości różnicy prawie nie widać "

" Maluję się żeby zatuszować mankamenty cery i żeby podkreślić delikatnie oczy i brwi. Nie wiem jak Ty uważasz, ale moim zdaniem ten makijaż jest całkiem delikatny i naprawdę codzienny"

"Żeby ukryć mankamenty i podkreślić atuty urody"

"malowanie sprawia mi przyjemność, czuję się lepiej gdy jestem pomalowana "

"maluję się, bo wtedy czuję się pewniej, nie jak dziecko (bo tak czasem wyglądam XD), bo niby jestem dorosła, ale wiem, że ludzie nie zawsze to wiedzą, kiedy nie mam pomalowanych rzęs 😛 , oprócz tego wzmacnia to moje poczucie piękna "

" Maluje się dlatego że czuje się wtedy pewniej, lubię się malować i czasem po prostu lubię wyglądać trochę bardziej "elegancko" aczkolwiek nie uważam tego za konieczność "

Jak długo im to zajmuje i jak często się malują?

 "makijaż do szkoły to tak 15 min, ale jak się nigdzie nie śpieszę do przed lusterkiem potrafię siedzieć godzinami "

"malowanie się zajmuje mi z minutę  dziennie do 5 max jeśli zdecyduje się pomalować nieco mocniej"

"Maluję się raz dziennie ale nie codziennie. Zawsze zmywam makijaż wieczorem albo po szkole, kiedy wiem że już nigdzie nie pójdę. Pomalowanie się zajmuje mi ok 7-15 min. Zależy czy zaśpię czy nie"

"Codziennie (czasem dwa razy dziennie) w zależności od nastroju 3-20 min"

" średnio często, w sensie nie zawsze, nie czuję, że muszę to koniecznie zrobić, około 10 min, bo ja maluję tylko rzęsy i czasami użyję pudru "

"Maluje się zwykle codziennie, z wyjątkiem weekendów i jakichś takich dni kiedy nigdzie nie planuje iść czy coś, zajmuje mi to tak 5-7 min"

W jakich okolicznościach? Przy każdym wyjściu? 

"Zwykle przed szkołą, jakimiś ważniejszymi wyjściami"

"okazyjnie przed imprezą czy coś, teraz to już prawie każdego dnia, jak jadę na uczelnię i na miasto czy na jakieś spotkanie, na zakupy do Biedry czy coś niekoniecznie, czasem też i to wyjście na miasto czy z przyjaciółmi sobie odpuszczę, jak np. nie mam już czasu"

"zawsze przed wyjściem z domu, chyba że mam fatalny nastrój
Albo jeśli jestem na wakacjach i idę na plażę itp - wtedy się nie maluję"

"Maluję się do szkoły i jak wychodzę gdzieś "do ludzi", wiesz co mam na myśli 😀 Ale jak siedzę w domu albo spotykam się ze znajomymi (takimi bliższymi), to też się często nie maluję. I ostatnio nawet chciałam się sprawdzić czy dam radę pójść do szkoły bez makijażu i nie malowałam się przez 2 dni! 😀 Ale przyznam że czułam się trochę nieswojo"

"Maluje się codziennie rano, oprócz niedzieli (wtedy mi się nie chce) a kiedy idę na jakąś imprezę  lub jakieś spotkanie czy coś maluje się trochę mocniej w zależności od sytuacji"


Podsumowując makijaż stanowi w życiu wielu dziewczyn naturalną czynność, taką jak mycie zębów, czy zjedzenie śniadania. Czują się w nim lepiej, poważniej , ładniej,...  Być może nie zawsze on im jest potrzebny, ale ważne , że czują się w nim dobrze, w przeciwieństwie do mnie. W makijażu czuję się gorzej, starzej i brzydziej! Po prostu czuję się odkryta i mam wrażenie , że wszyscy jeszcze bardziej zauważają moje niedoskonałości.Dlatego właśnie się nie maluję i coś czuję , że nie będę nawet na jakieś ważniejsze wyjścia. Bo po prostu nie będzie mi się chciało czy wszystko jest z nim w porządku i żeby przypadkiem się nie rozpłakać, bo się przecież rozmaże!

A teraz coś przy czym świetnie się bawiłam i utwierdziłam w przekonaniu, że chyba mój makijaż na studniówkę raczej nie będzie jakiś wyszukany :) Moja przyjaciółka zrobiła mi pełny makijaż, którego zdjęcia powstawiałam w tym wpisie :) , powiedziała, że współczuje osobie, która będzie mnie kiedyś malowała i że będę miała zmarszczki od tak częstego uśmiechania się, bo było mnie ciężko uspokoić
:)

Dziewczyny! Pamiętajcie, że żadne cienie, tusz czy szminka nie sprawią tak naprawdę, że będziecie piękniejsze,bo to piękno jest w Was, makijaż może być fajny, ale nie zapomnijcie, że bez niego też sobie można jakoś poradzić ;)




ROZKWITAJCIE W PIĘKNIE!
Udostępnij ten wpis

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.