sobota, 17 czerwca 2017

Warto spełniać marzenia - moja wizyta w ASP

źródło: http://culture.pl/
W życie każdego człowieka wpisane są marzenia. Wiele z nas, będąc małymi dziewczynkami, marzyła o byciu księżniczką, piękną panną młodą, miłości... Nie każdy, ale niektórzy , np. ja, marzą o przyszłości, o tym co będzie kiedyś. Nie śpieszy mi się wszystko na spokojnie, ale marzenia nadają sens mojemu życiu.
Niektórzy z Was może wiedzą, inni nie, ale moim marzeniem jest pójście na studia na Akademię Sztuk Pięknych do Warszawy. Jestem w klasie biologiczno-chemicznej, ale nie marzę o studiowaniu genetyki, biologii, biotechnologii ani bawieniu się roślinkami...marzę o tym,by móc tworzyć i móc robić coś, co kocham :) Jeśli chcesz trochę motywacji, natchnienia albo po prostu chwili odskoczni od rzeczywistości - Czytaj dalej :)



To może zacznijmy od początku... 

Od kiedy marzę o studiach artystycznych?

Tak naprawdę można powiedzieć , że od zawsze coś pchało mnie w kierunku sztuki. Kiedy byłam w podstawówce chciałam zostać malarką, no ale oczywiście "Malarze klepią biedę" "Zajmuj się tym dodatkowo" "Nie ma sensu brać sobie tego jako zawód" itd.,itd. Tym sposobem ludzie trochę zepsuli mi moje plany. A więc co na to poradzić? Znaleźć coś innego...zapragnęłam zostać reżyserką filmową, która robiła by w filmie więcej niż zwykły reżyser :D . Oczywiście z tym też nie poszło, mimo że walczyłam 5 lat. w końcu dałam sobie spokój. Przez cały ten czas coraz znalazł się ktoś , kto mówił mi, że powinnam iść gdzieś w kierunku artystycznym...W gimnazjum myślałam o prawie, a później o terapii zajęciowej, dopiero w liceum doszłam w końcu do tego, co chce robić. Podczas zajęć z doradztwa zawodowego wypełnialiśmy ankiety, które mówiły nam, jakie zdolności mamy i w jakich kierunkach powinnyśmy iść. "Artystyczne" - pojawiało się u mnie na pierwszym miejscu i w jednym, i  w drugim teście. Zaczęłam o tym czytać i w końcu postanowiłam, że zaryzykuję, zbuntuję się przeciwko rodzinie mówiącej, że po tym nie ma pracy. Teraz przygotowuję się powoli do egzaminów wstępnych, mam jeszcze 2 lata. Moja mama mnie wspiera w moim dążeniu, a studiując scenografię będę mogła połączyć dwa najbardziej przeze mnie lubiane kierunki (film lub teatr i malarstwo). Więc podsumowując od bardzo długiego czasu marzyłam o studiach artystycznych, jeszcze nie wiem jak mi się potoczy życie, ale wiem, że warto próbować i spełniać marzenia.

Co to jest ASP?

ASP to skrót od Akademii Sztuk Pięknych. Jest to uczelnia wyższa kształcąca w kierunkach artystycznych, tj. malarstwo, scenografia, rzeźbiarstwo, konserwacja i restauracja dzieł sztuki, grafika, sztuka mediów. Akademie Sztuk Pięknych znajdują się m.in w Katowicach, Warszawie,Gdańsku, Krakowie, Łodzi i Wrocławiu. Żeby dostać się do ASP trzeba przejść przez trzy etapy egzaminów wstępnych, a na każdym etapie jest ryzyko tego, że odpadniesz z powodu niewystarczającej liczby punktów. Wydaje mi się, że jednak wizja studiowania w tak niesamowitym miejscu jest bardzo kusząca :) Nie miałam okazji uczestniczyć w żadnych zajęciach, ale sama atmosfera i klimat jaki się czuję wchodząc do budynku są oszałamiające!

źródło: http://muflon.sobieszow.pl/

Dlaczego warto spełniać marzenia?

Powiecie, że co ja tu w ogóle mówię, przecież się jeszcze nawet nie dostałam, ale mówię Wam, że optymistyczne nastawienie i ciągłe dążenie ku spełnieniu marzenie to połowa sukcesu. I nie chodzi tu tylko o studia, to był jeden z wielu przykładów moich marzeń. Najgorszą rzeczą, jaką możecie zrobić w życiu jest z nich zrezygnować, poddać się. Ja niedawno prawie tak zrobiłam... dlaczego? Bo przyszłość nie była pewna, bo nie widziałam sensu...ale kiedy okazało się, że jest szansa , że spełnię moje marzenie, siedziałam akurat wtedy na przystanku MPK z telefonem w dłoni , płacząc ze szczęścia i dziękując Bogu, że jest szansa, że to była tylko chwila załamania. Przeczytałam kiedyś, że najpiękniejsza w marzeniach jest sama droga, którą pokonujemy ku ich spełnieniu. Jest wyboista, wiedzie pod górę, czasami spada w dół, napotykamy różne trudności, ale naprawdę , uwierzcie, że jesteście w stanie pokonać je wszystkie. Nie bójcie się marzyć! Przyznajcie się do swoich marzeń :) A kiedy stracicie wiarę, usiądźcie , zastanówcie się, czy naprawdę warto porzucać drogę, którą przeszłyście? Dojście na szczyt, mimo że trudne i wymagające, jest warte tego całego potu i wyczerpania, bo możecie zobaczyć później piękny pejzaż, to czasami wystarczy, zobaczycie , że osiągnęłyście coś czego naprawdę chciałyście :) 

źródło: podroze.gazeta.pl


ROZKWITAJ W PIĘKNIE!

Udostępnij ten wpis

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.